Francja & Andora 2010


     Dwa tygodnie, przejechanych 6400 km., w sumie pobyt na terytoriach 6 krajów (Niemiec, Szwajcarii, Francji, Włoch, Hiszpanii, Andory) uświadomić może tempo wyjazdu. W pewien sposób mogę je porównać do wyjazdu do Norwegii w 2008 roku, chociaż tym razem zdecydowanie więcej było czasu na dokładniejsze przyjrzenie się atrakcjom - głównie dzięki niemieckim autostradom, po których szybka jazda pozwoliła zaoszczędzić sporo czasu na dojazd i powrót. Każde z miejsc, do którego planowaliśmy zajechać i zajechaliśmy, było na swój sposób niezwykłe i warte odwiedzenia. Nic nie zawiodło oczekiwań, a wręcz przeciwnie - potrafiło przebić wyobrażenia i utkwić w pamięci. Tym samym wyprawę uznaję na niezwykle udaną, pełną wspaniałych miejsc, przeżyć oraz przygód - nawet takich, które mogły zakończyć wyjazd jeszcze zanim dobrze się zaczął...

     Drogi Czytelniku, jeśli tylko jesteś zainteresowany opisem oraz bardzo wieloma praktycznymi informacjami, cenami i wrażeniami z miejsc, do których dojechaliśmy i które udało nam się zobaczyć, to lepiej nie mogłeś trafić :-) Zapraszam do dalszej części relacji.


Dalej